Skip to main content
stres u dziecka
Pierwsze 1000 dni życia dziecka, czyli od momentu poczęcia do około drugiego roku życia, to okres, kiedy pod wpływem doświadczeń kształtuje się układ nerwowy naszego dziecka. Jego doświadczenia emocjonalne i społeczne prowadzą do uwolnienia w organizmie wielu związków, takich jak hormony czy neuroprzekaźniki, które aktywują lub dezaktywują geny odpowiedzialne za różne choroby i odporność organizmu. Zachowanie rodziców ma równie duży wpływ jak geny, na psychiczne i fizyczne zdrowie dziecka. Natura tworzy każde dziecko innym, a rodzice niestety, starają się ukształtować je do własnych oczekiwań.

Serotonina, to ważny neuroprzekaźnik

W okresie prenatalnym nie tylko to, co matka je, na jakie choroby choruje, ale przede wszystkim, jaki ma nastrój, ma największy wpływ na psychikę i stan zdrowia dziecka, które urodzi. Serotonina, to ważny neuroprzekaźnik i tzw. hormon szczęścia. Jej niski poziom związany jest z niepokojem i depresją, która u matki w ciąży może zaowocować w przyszłości także depresją u jej dziecka.
Poród jest dla noworodka zarówno traumą fizyczną, jak i psychiczną. Pierwsze zabiegi, jakim jest poddany po porodzie, też nie są bez znaczenia. Wszystko to razem wyzwala uwolnienie z nadnerczy dziecka hormonu stresu – kortyzolu, a jak wiadomo, stres jest wymieniany, jako jedna z głównych przyczyn niskiej odporności organizmu. Skoro u dorosłego człowieka stres może zaburzyć równowagę mikrobioty jelitowej, to co dzieje się w jelitach noworodka, który dopiero ją sobie buduje?

Płacz to jedyny sposób, w jaki niemowlę komunikuje się z rodzicami

Wielu rodziców doznaje trudnego okresu pierwszych dni czy tygodni życia swoich dzieci. Niewiele jest niemowląt, które tylko jedzą i śpią. Większość z nich płacze, ma kolki, ulewa. Płacz to jedyny sposób, w jaki niemowlę komunikuje się z rodzicami. Płacze, bo jest głodne, coś je boli, albo piecze, jest mu za zimno albo za gorąco, coś je uwiera albo zrobiło kupkę i chce być przewinięte, albo po prostu chce być przytulone. Reakcja rodziców na ten płacz jest bardzo ważna. Jeśli ktoś zareaguje na jego potrzeby, wówczas poziom kortyzolu w krwi (hormon stresu) pozostanie w normie.
Osoby dorosłe, które nie otrzymują niezbędnej opieki medycznej w czasie choroby, są także w stanie dużego napięcia psychicznego. Osoba pewna siebie poradzi sobie ze stresem lepiej, niż osoba nieśmiała. Nie wiemy niestety, jak poradzi sobie nasze dziecko, które ma kilka tygodni. Może przestanie płakać, ale zacznie chorować.